1 marca – Martenica
Wiele, wiele lat temu pewien chan (wódz/władca) opuścił swój dom i wyruszył w poszukiwaniu żyznej ziemi dla swojego ludu. Przeszedł wiele gór i rzek, aż w końcu zatrzymał się na ziemiach Słowian, którzy przywitali go serdecznie z uśmiechem. Słowianie w białych strojach przynieśli mu napoje, a na stołach pojawiły się potrawy – owoce tej błogosławionej …